wtorek, 25 czerwca 2013

Przedłużenie wizy w Kambodży

26 czerwca kończy nam się wiza, którą dostaliśmy na lotnisku po przylocie z Singapuru.
W Kambodży chcemy zostać mniej-więcej do końca lipca trzeba więc przedłużyć wizę.
Są 2 możliwości:
Sposób 1:
wyjechać lub wylecieć z Kambodży i za chwilę wrócić, tzw. "visa run" - potencjalne niedogodności to: opłata wylotowa 25 $, jeśli zdecydujemy się na autobus to dokąd pojechać? Do Bangkoku jedzie się ok. 12 godzin, do Wietnamu krócej, ok. 6 godzin ale z kolei tutaj trzeba wyrobić i opłacić wizę do Wietnamu...
Sposób 2:
zapłacić za wizę tu na miejscu w biurze, które zajmuje się takim pośrednictwem - koszt 45 $ + zdjęcie paszportowe.

Wybraliśmy sposób drugi bo wyjazd z Kambodży byłby zbyt czasochłonny.
Pojechaliśmy więc do takiego biura (zgadnijcie czym?) a przy okazji nie płace już 4$ tylko 10.000 rieli za kurs czyli - 2,5$ - mój wielki sukces negocjacyjny ;)



Pokwitowanie zabranych paszportów oraz dokonanej płatności. Dałem banknot 100$ prosto z bankomatu a na tym potwierdzeniu, na dole wpisany jest numer seryjny tej studolarówki w razie jakby co ;) Po odbiór paszportów z wizami mamy zgłosić się za dwa dni.


Przy okazji też znalazłem bankomaty (Canadian Bank) w których nie jest pobierana prowizja za wypłatę. Czyli zostaje 4 lub 5$ w kieszeni od każdej transakcji!
Biuro jest nad rzeką Tonle Sap, która jest początkiem Mekkongu




Bulwar nad rzeką, na przeciwko Pałacu Królewskiego:



Zaobserwowaliśmy taki zwyczaj - mnisi chodzą z tacą od sklepu do sklepu, od stoiska do stoiska i zbierają pieniądze. A wygląda to tak, że podchodzi mnich, staje przed sklepem/stoiskiem i czeka. Po chwili wychodzi sprzedawca w pokłonach z pieniędzmi, staje przed mnichem i modli się (czasem klękają).




Nie spotkaliśmy tu jeszcze ani jednego Polaka chociaż białych ludzi trochę tu jest.
A tak poza tym to trzymamy się w tej Kambodży ale pomału trzeba będzie zacząć myśleć o kolejnym miejscu, kolejnym kraju... Jakieś sugestie? ;) Bo jak już wspomniałem - pod koniec lipca najprawdopodobniej wyjedziemy stąd.
Jeszcze zostało nam tu trochę atrakcji do zobaczenia - przede wszystkim Angkor Wat, chcielibyśmy też pojeździć na słoniach, postrzelać z kałacha (tak, tak - tu jest to możliwe) itp.

7 komentarzy:

  1. Chyba nieźle Wam wychodzi to życie w podróży. Może teraz... dookoła świata?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba tak to wyjdzie, jak tylko starczy czasu i nie zalejemy się łzami w tęsknocie za Polską ;)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak poza tym to trzymamy się w tej Kambodży ale pomału trzeba będzie zacząć myśleć o kolejnym miejscu, kolejnym kraju... Jakieś sugestie? ;) ......." Hej Hej ...juesej "- to taka drobna sugestia rozmawiałem ostatnio z osoba , która spędziła tam 50 dni na zachodnim wybrzeżu . Super wrażenia (kanion + S.F +Vegas....fotki wymiatają )...skolik

    OdpowiedzUsuń
  4. USA - koniecznie ale jeszcze nie teraz. Z geografii za mocny nie jestem ale nawet ja wiem, że Stany są na innym kontynencie ;) Do Ameryki to tylko z Polski - tanie bilety.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak tam pięknie <3 + obserwujemy? ja już :) zapraszam do mnie http://werkk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Moze jakis kontakt? moj numer 066574093. Pzdr.

    OdpowiedzUsuń