Pojechaliśmy zobaczyć.
Motorkiem nie stwarza to żadnego problemu, szczególnie, że już kiedyś tam przejeżdżaliśmy.
Czerwone wydmy obszarowo są dużo mniejsze niż białe i tak naprawdę nie bardzo jest co tam oglądać. Na zdjęciach wygląda to dużo ładniej niż w rzeczywistości ;)
Wstęp jest bezpłatny - motor można zaparkować po przeciwnej stronie ulicy przy jednyej z restauracji (?) też bez opłat. Chcą tylko aby coś później u nich kupić, np. piwo.
Jak tylko zatrzymaliśmy się zaraz dopadły nas kobietki, które mają do wynajęcia kawałek plastiku na którym teoretycznie można pozjeżdżać sobie z wydm...
Żądali za tą wątpliwą przyjemność 50.000 VND - nie bardzo nam zależało więc rzuciłem ceną - 10.000 VND (ok. 0,5$). Po pierwszym oburzeniu, stwierdzili, że nic więcej od nas nie wyszarpią - niestety zgodzili się na tą cenę.
Aga z nieszczęsnym plastikiem do zjeżdżania - po drugiej stronie ulicy Czerwone Wydmy. |
Zobaczyliśmy, pochodziliśmy - jeszcze bardziej wygrzaliśmy się w słońcu i wróciliśmy do sklepiku gdzie stał zaparkowany nasz pojazd. Trzeba było spełnić obowiązek - zamówiliśmy po piwie w puszce. Puszki tradycyjnie strasznie zakurzone i trzeba je porządnie powycierać.
Trzeba było wracać z powrotem do hotelu do pracy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz